Jedna z największych atrakcji turystycznych Malty - Blue Lagoon, nie znajduje się na Malcie. Znajduje się na Comino - niewielkiej wyspie (2,8 km²), położonej między Maltą a Gozo. Mimo iż wyspa jest praktycznie niezamieszkała (na stałe mieszka tu tylko jedna rodzina) w sezonie wakacyjnym jest tu naprawdę dużo ludzi. Co ich tu sprowadza? Malowniczo usytuowana laguna, której krystalicznie czysta, błękitna woda zachęca do kąpieli.
Nam również, po wcześniejszym zwiedzaniu Malty, wydawało się, że nie znajdziemy lepszego orzeźwienia w 40-stopniowym upale niż w przyjemnie chłodnej i niewiarygodnie niebieskiej wodzie Blue Lagoon. Zwłaszcza, że dostanie się tam nie jest trudne ani drogie. Z portu w mieście Ċirkewwa na Malcie praktycznie co chwila kursują łodzie turystyczne na Comino. Koszt rejsu to 5 euro w jedną stronę. Za 10 euro można popłynąć w dwie strony lub zamiast wracać na Maltę, udać się na Gozo, a potem dokupić bilet na prom za 4,65 euro.
Oczywiście zdawaliśmy sobie sprawę, że nie będziemy tam sami, jednak tłum jaki zastaliśmy na miejscu nieco nas przytłoczył. Lipiec to zdecydowanie nie najlepszy miesiąc na odwiedzenie Błękitnej Laguny. Miejsce to jest za małe w stosunku do liczby osób pragnących je odwiedzić. Leżak przy leżaku, parasol przy parasolu, dosłownie nie ma gdzie szpilki wcisnąć. Jeżeli byście zgłodnieli lub byli spragnieni - nie martwcie się, budki z różnego rodzaju przekąskami i napojami tylko czekają na turystów. I tak oto raj przestaje być rajem.
Myślę, że nasze wrażenia byłyby zupełnie inne gdybyśmy znaleźli się tutaj poza sezonem. W tym przypadku ciężko było się cieszyć tymi wspaniałymi okolicznościami przyrody. Trzeba jednak przyznać, że kolor wody jest naprawdę niesamowity i chętnie zobaczylibyśmy go ponownie w innym czasie.
Na niebie ani jednej chmurki, o cień też ciężko. Jedyne wyjście to szybko wskoczyć do wody.
Dosłownie obok Comino, bo w odległości około 100 metrów, znajduje się maleńka skalista wysepka Cominotto. Można do niej łatwo przepłynąć, a wyższe osoby mogą nawet na nią przejść, gdyż woda między wyspami nie jest głęboka. Warto się na nią przeprawić, gdyż ludzi tutaj jest mniej, można zobaczyć Błękitną Lagunę z drugiej strony, a także podziwiać śmiałków skaczących z klifu do wody.
Podsumowując: Comino i Blue Lagoon zdecydowanie warto zobaczyć, jednak jeżeli to możliwe lepiej wybrać się tutaj poza sezonem wakacyjnym. Myślę, że wtedy można w pełni docenić uroki tego wyjątkowego miejsca. Zapraszam również na bloga:http://www.mamasaidbecool.pl/
Byłam w tym roku w maju. Tłumy takie same, a ścisk nawet większy, bo woda jeszcze lekko zimnawa była, to i ludzie zamiast w morzu, to się na tych kamieniach tłoczyli. Widokowo bardzo ładnie, ale na plażowanie nie polecam;-)
jak sie tam dostac z laty najlepiej i najtaniej ?
z laty? Z Malty to najlepiej udać się do miasta portowego Cirkewwa i tam będzie mnóstwo prywatnych łódek oferować transport na Comino, cena w obie strony to 10 EUR ;)
ja byłem na Ble lagoon 24 lipca (piątek) - ludzi było sporo - ale tragedii nie było - można było nawet dorwać leżak (10 EUR/sztuka) tuż przy piaszczystym wejściu do morza - Dotarłem z Bugibby katamaranem Sea Adventure (zielony z żółtym pasem) za 15 EUR/osoba (naprawde warto bo ma przezroczyste dno i zatrzymuje się po drodze przy zatopionej łodzi podwodnej podpływa także do okolicznych jaskiń, następnie wpłynął na 1h do crystal lagoon gdzie można było sobie popływać, zastępnie zakotwiczył na ca 4h na blue lagoon - POLECAM ten statek!!!) PS: odradzam rejs w szczycie sezonu w weekend!!!!! ludzi zdecydowanie więcej niż w tygodniu
Nam również, po wcześniejszym zwiedzaniu Malty, wydawało się, że nie znajdziemy lepszego orzeźwienia w 40-stopniowym upale niż w przyjemnie chłodnej i niewiarygodnie niebieskiej wodzie Blue Lagoon. Zwłaszcza, że dostanie się tam nie jest trudne ani drogie. Z portu w mieście Ċirkewwa na Malcie praktycznie co chwila kursują łodzie turystyczne na Comino. Koszt rejsu to 5 euro w jedną stronę. Za 10 euro można popłynąć w dwie strony lub zamiast wracać na Maltę, udać się na Gozo, a potem dokupić bilet na prom za 4,65 euro.
Oczywiście zdawaliśmy sobie sprawę, że nie będziemy tam sami, jednak tłum jaki zastaliśmy na miejscu nieco nas przytłoczył. Lipiec to zdecydowanie nie najlepszy miesiąc na odwiedzenie Błękitnej Laguny. Miejsce to jest za małe w stosunku do liczby osób pragnących je odwiedzić. Leżak przy leżaku, parasol przy parasolu, dosłownie nie ma gdzie szpilki wcisnąć. Jeżeli byście zgłodnieli lub byli spragnieni - nie martwcie się, budki z różnego rodzaju przekąskami i napojami tylko czekają na turystów. I tak oto raj przestaje być rajem.
Myślę, że nasze wrażenia byłyby zupełnie inne gdybyśmy znaleźli się tutaj poza sezonem. W tym przypadku ciężko było się cieszyć tymi wspaniałymi okolicznościami przyrody. Trzeba jednak przyznać, że kolor wody jest naprawdę niesamowity i chętnie zobaczylibyśmy go ponownie w innym czasie.
Na niebie ani jednej chmurki, o cień też ciężko. Jedyne wyjście to szybko wskoczyć do wody.
Dosłownie obok Comino, bo w odległości około 100 metrów, znajduje się maleńka skalista wysepka Cominotto. Można do niej łatwo przepłynąć, a wyższe osoby mogą nawet na nią przejść, gdyż woda między wyspami nie jest głęboka. Warto się na nią przeprawić, gdyż ludzi tutaj jest mniej, można zobaczyć Błękitną Lagunę z drugiej strony, a także podziwiać śmiałków skaczących z klifu do wody.
Podsumowując: Comino i Blue Lagoon zdecydowanie warto zobaczyć, jednak jeżeli to możliwe lepiej wybrać się tutaj poza sezonem wakacyjnym. Myślę, że wtedy można w pełni docenić uroki tego wyjątkowego miejsca.
Zapraszam również na bloga: http://www.mamasaidbecool.pl/